Twoje własne biuro tłumaczeń: jak to zorganizować?
Wielu tłumaczy zaczyna myśleć o samozatrudnieniu i rozpoczęciu własnej działalności gospodarczej, gdy ich kariera zawodowa osiągnie pewien poziom. Są doświadczeni: znają nie tylko język, ale wielu z nich zna także realia pracy zarówno jako freelancer, jak i profesjonalna firma tłumaczeniowa. Znają standardy jakości i metody efektywnej pracy. Dobrzy tłumacze bardzo często mają ugruntowaną reputację. Jednak większość z nich, po wstępnych kalkulacjach, rezygnuje z prowadzenia własnej firmy. Dlaczego?
Powstaje coraz więcej firm...
Od kilku lat obserwujemy wzrost zapotrzebowania na profesjonalne tłumaczenia. Ta tendencja sprzyja tym, którzy chcą założyć własny biznes w tej branży. Ponadto, otwarcie firmy jest teraz - patrząc od strony formalnej - znacznie łatwiejsze niż jeszcze kilka lat temu.
We wszystkich branżach liczba przedsiębiorców gwałtownie rośnie. Jest to tylko częściowo spowodowane formalnymi ułatwieniami lub możliwościami rozwoju. Innym czynnikiem jest to, że coraz trudniej jest znaleźć stałą pracę, która pozwoliłaby na rozwój zawodowy. Wykształceni ludzie, którzy należą do najlepszych w swojej dziedzinie, wolą zakładać własne firmy, niż być niedopłacani podczas (nad)pracy dla innych.
Młodzi przedsiębiorcy napotykają na wiele problemów na swojej drodze. Coraz więcej z nich nie jest w stanie przetrwać zaledwie 2 lat na rynku. Branża tłumaczeniowa jest już znana jako jeden z najbardziej konkurencyjnych sektorów, co sprawia, że rynek ten jest nie tylko trudny do wejścia, ale przede wszystkim do pozyskania szeregu zleceń, które zapewniłyby rentowność przedsięwzięcia.
Drugim problemem stanowiącym istotne zagrożenie jest ogromna ilość formalności związanych z prowadzeniem własnego biura. Nie należy zapominać o wysokich kosztach stałych, które muszą być pokryte - nawet jeśli dochody są znikome: podatki, ubezpieczenia, wynagrodzenia pracowników, płatności za media , zakup niezbędnych programów, narzędzi itp. Niewiele jest osób, które są w stanie sfinansować to wszystko bez żadnego wsparcia z banku - a w przypadku indywidualnej działalności gospodarczej nie tylko trudniej jest ją uzyskać, ale też trudno powiedzieć, czy będziemy w stanie ją spłacić.
To, czego potrzebujemy, to skrupulatnie przygotowany biznesplan i dokładne zrozumienie potrzeb rynku. To, w połączeniu z wyliczeniem potencjalnej liczby zamówień i szacunkowym osiągalnym przychodem, będzie dobrym początkiem. Na rynku tłumaczeń obowiązuje zasada, że jeśli osoba, która chce otworzyć biuro tłumaczeń nie posiada sieci kontaktów, w skład której wchodzi co najmniej trzech lojalnych, dużych i rzetelnych klientów - wówczas rozpoczęcie działalności jest ogromnym ryzykiem.
O sukcesie decyduje znajomość rynku i realiów danej branży.
Musimy zdać sobie sprawę, że najważniejszym czynnikiem przy zakładaniu firmy jest zawsze reklama, która nie jest tania. Im trudniejszy rynek i większa konkurencja, tym wyższe koszty reklamy.
Posiadanie rozległej wiedzy na temat branży tłumaczeniowej, odpowiednie miejsce, pieniądze i zaufanych współpracowników ułatwia zorganizowanie biura tłumaczeń. Pierwsze zlecenia mogą być zrealizowane po 2-3 miesiącach od rozpoczęcia wszystkich formalności związanych z otwarciem działalności.
Nie każdy rodzi się, by być przedsiębiorcą
Wiele firm przestaje istnieć, ponieważ pomimo dobrej znajomości branży, właściciel nie posiada umiejętności zarządzania zespołem pracowników. Pojawiają się liczne problemy w zakresie pozyskiwania klientów, przepływu informacji, metod pracy, płynności finansowej. Dobrze jest, gdy potencjalny przedsiębiorca zapoznaje się z zasadami prowadzenia takiej działalności jeszcze przed jej rozpoczęciem.
Jeśli masz dużo determinacji i wiedzy - będziesz się dobrze rozwijać w branży językowej. Naprawdę warto spróbować. Własne biuro tłumaczeń nie tylko da Państwu większe dochody, ale będzie to również bardzo satysfakcjonujące przedsięwzięcie, realizujące złożone, ciekawe i znaczące projekty.